Przejdź do treści
Home » PODRÓŻE » Turyści żałują wyjazdu w te miejsca. 3 przereklamowane kurorty w Hiszpanii, których lepiej unikać

Turyści żałują wyjazdu w te miejsca. 3 przereklamowane kurorty w Hiszpanii, których lepiej unikać

21/10/2025 19:37 - AKTUALIZACJA 21/10/2025 19:37
Przereklamowane miejsca w Hiszpanii

Hiszpania od lat jest jednym z najpopularniejszych kierunków wakacyjnych wśród Europejczyków, zwłaszcza Brytyjczyków. Jednak najnowsza ankieta przeprowadzona przez eksperta turystycznego Roba Brooksa pokazuje, że nie wszystkie hiszpańskie perełki cieszą się już tak dobrą opinią. Wśród odpowiedzi internautów pojawiły się głosy, że Ibiza, Marbella i Teneryfa to obecnie jedne z najbardziej przereklamowanych miejsc wakacyjnych.

Przereklamowane miejsca w Hiszpanii

Przereklamowane miejsca w Hiszpanii

Choć największym rozczarowaniem według badania okazał się Dubaj, to tuż za nim pojawiły się wspomniane hiszpańskie kierunki. Benidorm zebrał aż 3,3% głosów i trafił na listę miejsc, które część turystów wolałaby omijać. W komentarzach na TikToku pojawiały się opinie, że słynny kurort na Costa Blanca to „samo smażone jedzenie i wieczne wieczory kawalerskie”. Niektórzy jednak bronili miasta, wskazując na urokliwą Starówkę Benidormu, gdzie wciąż można poczuć klimat dawnych lat.
Przeczytaj także: Najpiękniejsze miasto jesieni zachwyca też zimą – jego jarmark bożonarodzeniowy bije rekordy popularności

Ibiza – wyspa imprez i… frustracji mieszkańców

Ibiza, uznawana za światową stolicę muzyki tanecznej, coraz częściej trafia na listy miejsc, których lepiej unikać. Turyści narzekają na tłumy, brud i wysokie ceny, a mieszkańcy alarmują, że napływ turystów doprowadził do kryzysu mieszkaniowego.
Według lokalnej organizacji Menys Turisme Mes Vida (Mniej Turystyki, Więcej Życia) wyspa dosłownie pęka w szwach. „Dość niszczenia środowiska i utraty praw” – apelują aktywiści. W mediach pojawiają się historie policjantów, lekarzy i nauczycieli zmuszonych do życia w namiotach, bo nie stać ich na wynajem. Ceny za pokój sięgają nawet 850 euro miesięcznie, a niektórzy śpią na balkonach, płacąc 500 euro.

Teneryfa – piękna, ale przeciążona

Podobne problemy dotykają Teneryfę. Liczba odwiedzających wyspę wzrosła w ostatnim roku o ponad dwa miliony, co doprowadziło do protestów antyturystycznych. W 2024 roku tysiące mieszkańców wyszło na ulice, żądając ograniczenia ruchu turystycznego. Ich hasło: „Wyspy Kanaryjskie osiągnęły swój limit.”
Zbyt intensywna turystyka sprawia, że mieszkańcy coraz częściej mają poczucie, że ich dom staje się „placem zabaw dla obcych”. W dodatku rosnące ceny, przepełnione plaże i trudności z wynajmem mieszkań sprawiają, że również sami turyści zaczynają patrzeć na Teneryfę z dystansem.

Hiszpania traci na popularności?

Coraz częściej mówi się o tym, że Hiszpania nie jest już tak przyjazna turystom jak dawniej. Wzrost cen, tłok w popularnych kurortach i rosnące niezadowolenie lokalnych mieszkańców odbierają tym miejscom dawny urok. Dodatkowo problemem stają się inwestorzy wykupujący lokale pod Airbnb, co tylko pogłębia kryzys mieszkaniowy.

Jak podsumowuje Rob Brooks, wszystko sprowadza się do oczekiwań:

„Każdy kierunek ma swoje plusy i minusy, ale jeśli jedziemy z wygórowanymi oczekiwaniami, możemy się rozczarować.”

Tagi: