Dramat na pokładzie samolotu Wizzair z Polski. Na pokładzie znajdowało się ponad 200 osób. Lecieli do Londynu, gdy nagle piloci zgłosili poważny problem. W kokpicie pojawił się dym, a załoga zdecydowała się wysłać sygnał mayday – najpilniejsze wezwanie pomocy w lotnictwie. Maszyna została natychmiast przekierowana do Amsterdamu, gdzie czekały już służby ratunkowe. Na miejscu pojawiły się wozy strażackie, karetki pogotowia i śmigłowiec medyczny. Oto, co już wiadomo na temat zdarzenia.
Dramat na pokładzie samolotu Wizzair z Polski
W niedzielne przedpołudnie z poznańskiego lotniska Ławica wystartował samolot Wizz Air lecący do Londynu-Luton. Nic nie zapowiadało dramatu, który rozegra się w powietrzu. Około godziny lotu po starcie w kokpicie maszyny zauważono dym. Jak informuje dziennik „The Standard” piloci – zgodnie z procedurą – natychmiast wysłali sygnał mayday, prosząc o pomoc i przekierowanie maszyny na najbliższe lotnisko.
Wybrano port lotniczy Schiphol w Amsterdamie. Służby ratunkowe zostały postawione w stan gotowości. Na płycie czekały jednostki straży pożarnej, zespoły pogotowia ratunkowego oraz śmigłowiec medyczny. Mimo stresującej sytuacji, lądowanie i ewakuacja pasażerów przebiegła bez zakłóceń.
Przeczytaj także: Wizzair zawiesza loty z powodu upałów. Na liście także loty z Polski
Co było przyczyną dymu w kokpicie?
Choć całe zdarzenie zakończyło się bez ofiar, pytania o przyczynę dymu w kokpicie pozostają bez odpowiedzi. Samolot typu Airbus A321, wykorzystywany przez wiele tanich linii lotniczych na trasach średniego zasięgu, został dokładnie sprawdzony. Na razie nie wiadomo, co doprowadziło do incydentu. Piloci zostali przebadani przez lekarzy, jednak nie wymagali hospitalizacji.
Rzecznik Wizz Air poinformował, że linia natychmiast zorganizowała zastępczy samolot, który przyleciał z Wielkiej Brytanii, aby przetransportować pasażerów do celu podróży.
Wizz Air to węgierskie tanie linie lotnicze, które od lat cieszą się dużą popularnością wśród pasażerów podróżujących z Polski do Wielkiej Brytanii. Trasa z Poznania do Londynu należy do najbardziej obleganych. Airbus A321, którym odbywał się niedzielny lot, to największy samolot z rodziny A320, mogący pomieścić ponad 200 pasażerów.