Przejdź do treści
Home » WIADOMOŚCI Z UK » Wielka Brytania: Wstrząsające nowe ustalenia w sprawie zabójstwa dziewczynki polskiego pochodzenia

Wielka Brytania: Wstrząsające nowe ustalenia w sprawie zabójstwa dziewczynki polskiego pochodzenia

13/11/2025 15:16 - AKTUALIZACJA 13/11/2025 15:30

Wielka Brytania: Nowe fakty w sprawie zabójstwa dziewczynki polskiego pochodzenia – Brytyjskie media, w tym portal metro.co.uk, ujawniają wstrząsające wnioski z najnowszego raportu dotyczącego śmierci 10-letniej Sary Sharif, dziewczynki polskiego pochodzenia, której zmasakrowane ciało znaleziono w sierpniu 2023 r. w domu w Woking. Analiza systemu ochrony dzieci pokazuje, że Sara od urodzenia doświadczała przemocy domowej, a instytucje, które miały ją chronić, zawiodły na wielu poziomach. Jej mama była Polką, dlatego sprawa odbiła się szerokim echem również wśród polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii.

Wielka Brytania: Nowe fakty w sprawie zabójstwa 10-letniej dziewczynki polskiego pochodzenia

Nowe fakty w sprawie tragicznej śmierci Sary Sharif

Z raportu, na który powołuje się metro.co.uk, wynika, że Sara od urodzenia była „ofiarą przemocy domowej” ze strony swojego ojca, Urfana Sharifa, oraz macochy, Beinash Batool. Śledczy opisują jej życie jako ciągłe pasmo cierpienia, manipulacji i kontroli.
Raport stwierdza wprost, że nawet pracownicy służb ochrony dzieci dali się „zmanipulować” ojcu dziewczynki, co pozwoliło mu ukrywać przemoc.

Do jednego z „dramatycznych zaniedbań” doszło zaledwie dwa dni przed śmiercią dziecka, gdy pracownik socjalny został wysłany… pod zły adres, bo dane w systemie nie zostały zaktualizowane. Dziewczynka zmarła wskutek ciężkiego pobicia i długotrwałych tortur.

Fatalna decyzja szkoły, która zgodziła się, aby dziewczynka uczyła się tylko w domu

Raport wykazał, że ojciec Sary kilka tygodni przed tragedią zgłosił do szkoły, że zamierza uczyć dziewczynkę w domu. Według autorów dokumentu było to celowe działanie, mające ukryć dziecko przed światem w ostatnich tygodniach życia.
Stwierdzono, że dziewczynkę wielokrotnie można było uratować, gdyby tylko służby zareagowały inaczej – informuje Metro.

Skazani na dożywocie za morderstwo

Ojciec dziewczynki, Urfan Sharif, oraz macocha, Beinash Batool, zostali skazani na dożywocie – odpowiednio na co najmniej 40 i 33 lata więzienia. Ich krewny, Faisal Malik, otrzymał 16 lat za „spowodowanie lub dopuszczenie do śmierci dziecka”.
Jak wykazało śledztwo, Sara była ofiarą potwornych aktów przemocy. Sekcja zwłok ujawniła ponad 70 świeżych obrażeń, a także starsze ślady tortur i bicia, takie jak złamania, przypalenia, oparzenia, ugryzienia i siniaki.
Sędzia określił śmierć dziecka jako „kulminację lat znęcania się i tortur”. Podczas procesu wyszło na jaw, że opiekunowie zmuszali Sarę do noszenia chusty na głowie i ubrań zakrywających całe ciało, by ukryć ślady tortur. Nie miało to związku z religią, lecz było próbą ukrycia dowodów brutalnego traktowania. 

Brytyjscy politycy żądają śledztwa parlamentarnego

Will Forster, liberalno-demokratyczny poseł z Woking, oświadczył, że tragedia Sary „obnaża ogromne luki w systemie” i domaga się pełnego dochodzenia parlamentarnego.
Według niego mordercy dziewczynki „wykorzystali lukę w przepisach dotyczących edukacji domowej, by ukryć przemoc”.
Do krytyki dołączyła również minister edukacji Bridget Phillipson, mówiąc o „rażących zaniedbaniach” wśród wszystkich instytucji odpowiedzialnych za ochronę dziecka.

Rząd reaguje: koniec automatycznej zgody na edukację domową

Wielka Brytania: Nowe fakty w sprawie zabójstwa 10-letniej dziewczynki polskiego pochodzenia

Rzecznik premiera podkreślił, że śmierć dziewczynki „łamie serce”, a rząd musi zrobić wszystko, by „żadne dziecko nie było niewidzialne”. Zapowiedziano już zmiany prawne, m.in.:

  • rejestr wszystkich dzieci nieuczęszczających na zajęcia szkolne,
  • unikalny numer identyfikacyjny dla każdego dziecka,
  • zakaz edukacji domowej dla dzieci objętych śledztwami lub planami ochrony.

Nowe przepisy mają być częścią szerokiej reformy bezpieczeństwa najmłodszych.

„Głęboko przepraszamy” – władze hrabstwa Surrey przyznają się do błędów

Jak informuje metro.co.uk szef rady hrabstwa Surrey, Terence Herbert, przyznał, że w raporcie opisano „poważne zaniedbania”, i zapowiedział wdrożenie wszystkich zaleceń. Jednak dla bliskich Sary – w tym dla jej polskiej rodziny – te deklaracje przychodzą o wiele za późno.