Przejdź do treści

Mieszkańcy Londynu oburzeni nowymi opłatami za parkowanie na własnych podjazdach: “Teraz musimy zapłacić 7000 funtów za ten przywilej”

07/03/2025 08:15 - AKTUALIZACJA 10/03/2025 08:36
Mieszkańcy Londynu oburzeni nowymi opłatami za parkowanie na własnych podjazdach

W Londynie nie brakuje kontrowersyjnych decyzji administracyjnych, które budzą oburzenie mieszkańców. Władze lokalne często podejmują działania mające na celu regulację przestrzeni publicznej, jednak nie zawsze spotykają się one z aprobatą społeczności. Jedna z ostatnich decyzji wywołała falę protestów i krytyki, ponieważ bezpośrednio uderza w właścicieli nieruchomości, którzy od lat korzystali z określonych udogodnień bez większych przeszkód. Mieszkańcy są oburzeni nowymi przepisami, które mogą ich słono kosztować, a wielu z nich czuje się niesprawiedliwie potraktowanych przez władze miasta.

Mieszkańcy Londynu oburzeni nowymi opłatami za parkowanie na własnych podjazdach

Mieszkańcy dzielnicy Streatham Vale w południowym Londynie znaleźli się w centrum kontrowersji po tym, jak Rada Miasta Lambeth ogłosiła, że parkowanie na ich własnych podjazdach jest nielegalne bez odpowiedniego obniżonego krawężnika. Nowe przepisy zmuszają właścicieli nieruchomości do pokrycia kosztów modernizacji podjazdów, co może wynieść nawet 7000 funtów.

Decyzja rady wynika z faktu, że obecnie w rejonie Streatham Vale znajduje się 200 nieruchomości, których właściciele wjeżdżają na swoje podjazdy przez chodniki, nie posiadając obniżonego krawężnika. Według przepisów ruchu drogowego takie działanie jest nielegalne, ponieważ wymaga przejazdu przez teren należący do rady miasta. W konsekwencji mieszkańcy muszą wystąpić o pozwolenie na budowę i ponieść wysokie koszty prac.
Przeczytaj też: Pięć ważnych zmian dla kierowców w Wielkiej Brytanii w 2025 roku

Ogromne koszty

Koszty modernizacji obejmują m.in. opłatę za sam wniosek, wynoszącą 4000 funtów, a także koszt wykonania obniżonego krawężnika, który może sięgać 2000 funtów. Dodatkowo konieczne jest uzyskanie zgody zarządu dróg oraz możliwe oznaczenie miejsca specjalną linią, aby uniknąć niepożądanego parkowania przez inne osoby – pisze portal dailymail.co.uk.

Decyzja spotkała się z ogromnym sprzeciwem mieszkańców, którzy oskarżają radę o wykorzystywanie kierowców do łatania dziury budżetowej. Lambeth zmaga się z deficytem w wysokości 69,9 mln funtów, a zdaniem wielu mieszkańców nowe przepisy są jedynie sposobem na pozyskanie dodatkowych środków finansowych.
Przeczytaj też: Wielowiekowy system dzierżawy zostanie zniesiony w Anglii i Walii

Kevin Joyce, 64-letni wykładowca, który mieszka w dzielnicy od ponad 30 lat, nie kryje oburzenia: „Rada nie robi nic dla mieszkańców, ale wymyśla sposoby, by nas jeszcze bardziej obciążyć finansowo. To skandaliczne, że nagle staje się to problemem po tylu latach”. Inni mieszkańcy podkreślają, że podjazdy istniały w tej formie od lat, a rada nigdy wcześniej nie interweniowała.
Przeczytaj też: Nowa atrakcja w Londynie: Ogród z przeszkloną podłogą na 42 metrach wysokości!

Mohamoud Ali, 25-letni właściciel domu, ironizuje: „Mój samochód jest tańszy niż koszt budowy obniżonego krawężnika. Może lepiej sprzedać auto i kupić bilet autobusowy, bo teraz moje miejsce parkingowe jest droższe niż sam samochód”.