Przejdź do treści
Home » WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA » Elektryczna rewolucja na drogach: co czwarty sprzedany samochód w 2025 to „elektryk”

Elektryczna rewolucja na drogach: co czwarty sprzedany samochód w 2025 to „elektryk”

22/05/2025 10:50 - AKTUALIZACJA 23/05/2025 14:38
Elektryczna rewolucja na drogach

Rok 2025 zapowiada się jako kolejny przełomowy etap dla elektromobilności. Jak wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) Global EV Outlook, już ponad jeden na cztery samochody sprzedane na świecie będzie w pełni elektryczny. A to dopiero początek – według prognoz, do 2030 roku auta elektryczne będą stanowić ponad 40% globalnego rynku motoryzacyjnego. Choć branża motoryzacyjna zmaga się z niepewnością gospodarczą i napięciami geopolitycznymi, sprzedaż pojazdów elektrycznych nie zwalnia tempa. W 2024 roku sprzedano na świecie ponad 17 milionów „elektryków”, a tylko w pierwszym kwartale 2025 roku sprzedaż wzrosła aż o 35% w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Rekordowe wyniki odnotowano również w Wielkiej Brytanii, gdzie w 2024 roku zarejestrowano 381 970 nowych samochodów elektrycznych (BEV), co stanowiło 19,6% wszystkich nowych rejestracji. Zatem czy czeka nas elektryczna rewolucja na drogach?

Elektryczna rewolucja na drogach

Chiny nadal liderem elektromobilności

Największym graczem na rynku pozostają Chiny, gdzie w 2024 roku samochody elektryczne stanowiły niemal połowę wszystkich sprzedanych aut. Co więcej, liczba sprzedanych tam „elektryków” przekroczyła 11 milionów – tyle, ile wynosiła globalna sprzedaż dwa lata wcześniej. Chiny nie tylko dominują pod względem popytu, ale również eksportu – w ubiegłym roku wyeksportowały 1,25 miliona elektryków, głównie do krajów rozwijających się.
Dynamiczny wzrost sprzedaży odnotowano również w krajach Azji i Ameryki Łacińskiej, gdzie wzrost wyniósł ponad 60%. W Stanach Zjednoczonych sprzedaż wzrosła o 10%, osiągając poziom ponad 10% udziału w rynku. Europa natomiast przeżywa chwilowe spowolnienie – wycofywanie dopłat i mniej korzystne warunki fiskalne spowodowały stagnację, choć udział pojazdów elektrycznych utrzymuje się na poziomie ok. 20%.
Przeczytaj też: Chińska wersja Mini Coopera hitem Internetu – 10 razy tańsza od oryginału i niemal identyczna

Elektryczna rewolucja na drogach

Coraz większa konkurencja i spadek kosztów produkcji baterii wpływają na malejące ceny samochodów elektrycznych. W Chinach dwie trzecie „elektryków” było tańszych od aut spalinowych – nawet bez dopłat. W Europie i USA różnice cen nadal są odczuwalne, ale koszty eksploatacji wciąż przemawiają na korzyść elektryków – ładowanie w domu jest znacznie tańsze niż tankowanie, nawet przy niskich cenach ropy.
Przeczytaj też: Hybryda czy elektryk? Brytyjscy kierowcy mogą tracić nawet 850 funtów rocznie

Rosnące zainteresowanie dotyczy nie tylko samochodów osobowych. W 2024 roku sprzedaż elektrycznych ciężarówek wzrosła o 80%, osiągając prawie 2% rynku. Największy skok zanotowano – ponownie – w Chinach, gdzie niższe koszty eksploatacji czynią ciężkie elektryczne pojazdy bardziej konkurencyjnymi wobec diesli. źródło: iea.org

Tagi: