
Naukowcy odkryli prawdziwy powód ataków rekinów. Przez dziesięciolecia rekiny – zwłaszcza żarłacze białe – były przedstawiane jako bezwzględni mordercy czyhający pod taflą wody na swoje ofiary. Filmy, media i popkultura utrwaliły obraz krwiożerczych drapieżników, które atakują ludzi z premedytacją. Tymczasem nowe badania całkowicie obalają ten mit i pokazują, że ataki na surferów to… zwykłe nieporozumienie.

Naukowcy odkryli prawdziwy powód ataków rekinów
Zespół naukowców z Macquarie University w Australii, w przełomowym badaniu opublikowanym w czasopiśmie Journal of the Royal Society Interface, odkrył, że rekiny nie rozpoznają ludzi jako ludzi. Ich wzrok – szczególnie u młodych osobników – jest na tyle słaby, że nie są w stanie odróżnić surfera od foki, która jest ich naturalnym łupem. Gdy rekin patrzy z dołu ku powierzchni, widzi jedynie ciemny kształt i poruszające się kończyny, co przypomina mu znajomy obraz pływającej foki. A ponieważ ich mózg nie potrafi tego precyzyjnie zinterpretować, instynktownie atakują. Najczęściej jednak te ataki kończą się po pierwszym ugryzieniu. To zachowanie naukowcy określają jako „bite and release” – rekin szybko orientuje się, że ofiara nie smakuje tak, jak powinna, i odpływa. Gdyby ludzie rzeczywiście byli celem, drapieżnik nie przerywałby polowania po jednym kęsie.
Przeczytaj też: Rekiny w morzach wokół Wielkiej Brytanii: alarmujące dane
Większość ataków wykonują młode rekiny
W rzeczywistości większość ataków wykonują młode rekiny – niedoświadczone, uczące się rozpoznawać prawdziwe ofiary. To trochę jak nastolatek za kierownicą: błędy są częścią procesu nauki. Dorosłe osobniki zwykle ignorują surferów, bo wiedzą, że to nie foka, tylko coś, czego nie warto gryźć. W dodatku rekiny działają w warunkach tzw. „idealnej burzy sensorycznej”: słyszą dźwięki, które przypominają im ich ofiarę, wyczuwają impulsy elektryczne podobne do tych generowanych przez foki, i widzą znajomy kształt. Wszystko to prowadzi do błędnej identyfikacji.
Co to oznacza dla ludzi? Nowa wiedza może pomóc w projektowaniu bezpieczniejszych desek surfingowych czy systemów odstraszających. Ale przede wszystkim daje nam szansę, by zrozumieć rekiny – nie jako potwory z horrorów, ale jako złożone, często zagubione stworzenia, które popełniają błędy, tak jak my. Może czas przestać się ich bać – i zacząć je rozumieć oraz chronić.