Odszkodowanie dla Słowaka: Wyznaczono kwotę odszkodowania dla Słowaka zatrzymanego przez urzędników granicznych w Calais. Mężczyznę oskarżono o używanie pseudonimu, po tym jak Home Office błędnie wpisał jego nazwisko.
Matios, zamiast Matos
Mężczyzna został zatrzymany w maju 2021 roku, gdy wracał do domu po wizycie u swojej matki na Słowacji. Został zatrzymany wraz z przyjacielem z Brazylii, który wracał do Londynu, aby odebrać swój bagaż przed powrotem do Rio de Janeiro.
Miro Matos, Słowak, który mieszka w Wielkiej Brytanii od 18 lat, złożył pozew po tym, jak urzędnicy zatrzymali go na 10 godzin, zarzucając mu, że używał fałszywego nazwiska i nie zgłosił wykroczenia drogowego, gdy ubiegał się o status osoby osiedlonej w UE.
Urzędnicy skonfiskowali im telefony, zabrali bagaże i mimo wielu próśb nie powiedzieli Matosowi, co się dzieje, aż do 3.30 rano następnego dnia. „Wiedziałem, że nie zrobiłem nic złego” – powiedział. „Ale bez względu na to, ile razy pytałem, co się dzieje, nie chcieli powiedzieć. Umieścili nas na zapleczu, gdzie mieliśmy małą matę i koc”.
„Nikt nie przyszedł aż do około 3.30, kiedy zaczęli zadawać mi przypadkowe pytania. Kiedy zapytali mnie o pseudonim, odpowiedziałem: 'O czym ty mówisz? Nigdy w życiu nie używałam innego nazwiska”. Okazało się, że w Home Office błędnie zapisano wersję jego nazwiska – Matios, zamiast Matos.
Kiedy mężczyzna poprosił o wgląd do notatek funkcjonariusza straży granicznej w ramach przygotowań do skargi, był zszokowany, widząc, że urzędnicy napisali, że próbował „kogoś przemycić”.
Odszkodowanie dla Słowaka
W listopadzie w odpowiedzi na skargę mężczyzny Home Office potwierdziło, że jego akta powinny również wskazywać na to, że miał prawo przebywać w kraju – nie tylko miał uregulowany status, ale trzy miesiące wcześniej Home Office zatwierdził jego wniosek o nadanie obywatelstwa brytyjskiego, zapraszając go na ceremonię naturalizacji 10 dni po zatrzymaniu.
W korespondencji z Home Office przyznano mężczyźnie, że „zatrzymanie było nieuzasadnione w świetle statusu pobytu mężczyzny w Wielkiej Brytanii. Status powinien być znany osobom z personelu w momencie Pana zatrzymania”.
Czytaj także: Największe lotnisko w UK zrezygnowało z obowiązku noszenia masek przez pasażerów
Komisja zgodziła się przyznać odszkodowanie i początkowo zaproponowała kwotę 2 000 funtów, ale w ostatnim tygodniu zgodziła się na ugodę w wysokości 5 750 funtów.
Mężczyzna odrzucił jednak tę ofertę po złożeniu skargi, w której stwierdził, że „dość trudno jest przeciwstawić się firmie, która wykorzystuje kłamstwa jako narzędzie pracy”. Powiedział również, że najbardziej zależy mu na usunięciu wpisu o zatrzymaniu, aby nie był zatrzymywany za każdym razem, gdy wraca do domu po podróży.
Źródło: TheGuardian.com, Polskiobserwator.uk