Wymiary bagażu podręcznego w Ryanair od 1 sierpnia 2025 roku – Irlandzki przewoźnik oficjalnie zmienił politykę bagażową – nowa zasada już obowiązuje. Pasażerowie mogą zabrać na pokład większy bagaż podręczny bez żadnych dopłat. To długo wyczekiwana zmiana, która została wprowadzona m.in. pod naciskiem Unii Europejskiej.
Na oficjalnej stronie przewoźnika widnieją już zaktualizowane informacje – nowy, bezpłatny bagaż podręczny może mieć wymiary 40 × 30 × 20 cm. To znacznie korzystniejsze rozwiązanie niż dotychczasowe, bardziej restrykcyjne limity. Co ważne – zmiana dotyczy wszystkich taryf i obowiązuje na wszystkich trasach Ryanaira.
Wymiary bagażu podręcznego w Ryanair od 1 sierpnia 2025 roku – Większy plecak bez dopłat
Dotychczas darmowy bagaż w Ryanairze musiał być niemal „na styk”, co często kończyło się stresem przy bramce lub dopłatą. Nowy wymiar – 40 × 30 × 20 cm – nie tylko przewyższa minimalne unijne rekomendacje (40 × 30 × 15 cm), ale jest też zbliżony do oferty konkurencji, np. Wizz Aira. Oznacza to, że podróżni nie muszą już mieć osobnych plecaków dopasowanych do każdej linii.
Mała torba musi nadal mieścić się pod siedzeniem z przodu, ale dzięki zwiększonej głębokości bez problemu zmieści się w niej laptop, kosmetyczka, książka i przekąski – czyli wszystko, czego potrzeba podczas krótkiego lotu.
Przeczytaj także: Dramat pasażerki Ryanaira. Płakała i błagała na kolanach, ale nie wpuszczono jej na pokład. Wszystko przez bagaż podręczny
Co z pozostałym bagażem?
Oferta bagażowa Ryanaira wygląda teraz następująco:
- Mała torba lub plecak (40 × 30 × 20 cm) – gratis,
- Bagaż podręczny 10 kg (55 × 40 × 20 cm) – za dopłatą, przechowywany w schowku nad głową;
- Bagaż rejestrowany (10 lub 20 kg) – nadawany przy odprawie, maks. 80 × 120 × 120 cm.
Krok w stronę pasażera
Zmiana to efekt nacisków ze strony Komisji Europejskiej, która od lat apelowała o ujednolicenie zasad dotyczących bagażu podręcznego. Choć rekomendacje nie są prawnie wiążące, coraz więcej przewoźników wprowadza nowe standardy. Ryanair poszedł o krok dalej i zrobił to z korzyścią dla podróżnych.
Dla pasażerów oznacza to mniej stresu i mniej dopłat, a dla przewoźnika – szansę na poprawę wizerunku. W świecie tanich linii 5 dodatkowych centymetrów potrafi zrobić różnicę – i to na korzyść pasażera.