
Wielka akcja ratunkowa w supermarkecie M&S w Londynie – Poranek w południowo-wschodnim Londynie zamienił się w akcję ratunkową na dużą skalę. Do sklepu Marks & Spencer w Charlton ruszyły wszystkie służby. Na miejscu ogłoszono „poważny incydent”.
Część osób ewakuowała się jeszcze przed przyjazdem ratowników. Inni wymagali natychmiastowej pomocy medycznej. Łącznie 30 osób wymagało opieki lekarskiej, a 11 osób trafiło do szpitala. Wszyscy poszkodowani zatruli się niebezpieczną substancją, która unosiła się w powietrzu na terenie sklepu.

Wielka akcja ratunkowa w supermarkecie M&S w Londynie
Do zdarzenia doszło 16 grudnia rano w sklepie M&S przy Gallions Road. Alarm podniesiono około 8:35. Na miejsce wysłano policję, straż pożarną i pogotowie. Jak potwierdziła London Fire Brigade, w budynku wykryto trującą substancję.
Strażacy w aparatach oddechowych przeprowadzili systematyczne przeszukanie sklepu i rozpoczęli wentylację obiektu.
Dziesiątki osób objętych pomocą medyczną
Udzielono pomocy 30 osobom z objawami zatrucia. Jak informuje standard.co.uk 11 pacjentów przewieziono do szpitala, a 19 osób objęto opieką medyczną na miejscu.
Według służb około 35 osób opuściło sklep jeszcze przed ich przyjazdem. Na miejscu pracowały dwa wozy strażackie, dwie jednostki ratownictwa technicznego, liczne zespoły pogotowia ratunkowego oraz policja.
Przeczytaj także: Dramatyczne chwile na lotnisku Londyn Stansted. Samolot Ryanaira z 181 pasażerami uderzył w ogrodzenie
Radny Greenwich David Gardner początkowo napisał w mediach społecznościowych, że w M&S Charlton trwa poważny incydent, a wszystkie trzy służby ratunkowe są na miejscu. Zaapelował, by unikać okolicy do odwołania.
Później dodał, że dotkniętych zdarzeniem było ponad 40 pracowników, a klientów nie było, ponieważ sklep nie zdążył się jeszcze otworzyć. Część osób przechodzi badania w szpitalu, a – jak zaznaczył – żaden z przypadków nie jest uznawany za zagrażający życiu.
Sklep pozostaje zamknięty
Dowódca rejonowy London Fire Brigade Ben King poinformował, że wszyscy poszkodowani zatruli się dwutlenkiem węgla. Policja przekazała, że nikt nie odniósł poważnych obrażeń, jednak sklep pozostanie zamknięty, co najmniej do czasu usunięcia nieszczelności i potwierdzenia bezpieczeństwa.
Służby zakończyły działania wczesnym popołudniem.
