
W Tatrach, niemal 1400 metrów nad poziomem morza, znajduje się jezioro, które od dawna przyciąga uwagę podróżnych. Otoczone stromymi ścianami skalnymi i gęstą kosodrzewiną, jest miejscem chętnie odwiedzanym zarówno przez turystów, jak i badaczy przyrody. Z biegiem lat narosło wokół niego wiele ciekawych historii i legend, a także sporów o własność. To właśnie tu krzyżują się tradycja, nauka i codzienność górskiego świata, czyniąc to miejsce wyjątkowym. Nawet prestiżowy „The Wall Street Journal” zaliczył je do pięciu najpiękniejszych jezior świata. Oto historia niezwykłego polskiego jeziora.

Jezioro z tajemnicą
Choć nauka wyjaśnia, że Morskie Oko to klasyczny przykład jeziora polodowcowego, wśród górali od wieków krąży legenda o jego podziemnym połączeniu z… Morzem Adriatyckim. Mówiono, że w głębinach znajdowano przedmioty rodem z zatopionych statków. Stąd też wzięła się niezwykła nazwa – „Morskie Oko”, tłumaczenie niemieckiego Meeraugen. Dawniej jezioro nazywano jednak zupełnie inaczej – Białym Stawem albo Rybim Jeziorem, ponieważ od zawsze żyły w nim pstrągi, co w Tatrach jest rzadkością.
Przeczytaj też: Polak dokonał niemożliwego. Zdobył najwyższy szczyt świata i zjechał z niego na nartach
Pole bitewne dyplomacji
Mało kto pamięta, że Morskie Oko było kiedyś osią konfliktu międzynarodowego. W XIX wieku jezioro znalazło się w rękach prywatnych, a jego los przesądził hrabia Władysław Zamoyski. To on prowadził spór graniczny z Węgrami o przynależność Doliny Rybiego Potoku. Proces w 1902 roku zakończył się zwycięstwem Galicji, a jezioro stało się symbolem polskości. W tamtych czasach powstała też słynna Droga Oswalda Balzera, dzięki której dziś tysiące turystów codziennie dociera do jego brzegów.
Przyroda, która zaskakuje
To, co wydaje się zwykłym górskim stawem, kryje w sobie wyjątkowe bogactwo. W wodzie żyją nie tylko ryby, ale też drobne skorupiaki – oczliki i rozwielitki – tworzące barwne podwodne „łąki”. Brzegi porasta kosodrzewina i limby, a wśród nich rosną rzadkie rośliny, takie jak tojad kosmaty czy wełnianeczka alpejska. Woda w jeziorze ma niezwykłą zielonkawą barwę i jest tak przejrzysta, że dno widać nawet na głębokości kilkunastu metrów.
Historia niezwykłego polskiego jeziora
Morskie Oko stało się ikoną w sztuce i literaturze. Malowali je Leon Wyczółkowski i Walery Eljasz-Radzikowski, a wiersze poświęcali mu Adam Asnyk czy Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Po zwycięstwie Zamoyskiego nad Węgrami śpiewano o nim na melodię Mazurka Dąbrowskiego, czyniąc z jeziora symbol patriotyzmu. Dziś, ponad sto lat później, Morskie Oko wciąż zachwyca. W 2014 roku prestiżowy „The Wall Street Journal” zaliczył je do pięciu najpiękniejszych jezior świata. To dowód, że perła Tatr fascynuje nie tylko Polaków, ale i ludzi z całego globu.