Śmierć 12-letniego chłopca po „wyzwaniu z TikToka”. Tragedia w Wielkiej Brytanii – Niebezpieczne internetowe wyzwania ponownie budzą niepokój rodziców i ekspertów. W mediach społecznościowych zyskują popularność nagrania, które zachęcają młodych użytkowników do eksperymentów mogących skończyć się tragicznie. W Manchesterze chłopiec stracił życie w wyniku nowe niebezpiecznej „zabawy”, która obiega media społecznościowe.
Tragiczny finał popularnego w mediach społecznościowych „wyzwania” wstrząsnął Wielką Brytanią. Dwunastoletni chłopiec z Manchesteru zmarł po wdychaniu dezodorantu Lynx, biorąc udział w tzw. „chromingu” – niebezpiecznym trendzie z TikToka. Jak informuje brytyjski portal Metro.co.uk, chłopiec zmarł po tym, jak w jego pokoju znaleziono puste puszki dezodorantów. Lekarz sądowy prowadzący dochodzenie ostrzega, że takie internetowe „zabawy” mogą być śmiertelnie niebezpieczne.
Czym jest „chroming”? Niebezpieczna moda z TikToka
Według ustaleń śledczych, „chroming” polega na wdychaniu gazów pędnych z dezodorantów lub sprayów, co ma dawać krótkotrwałe uczucie euforii. Substancje takie jak butan mogą jednak prowadzić do nagłego zatrzymania akcji serca lub uduszenia.
Jak informuje metro.co.uk w przypadku 12-letniego Olivera Gormana lekarze potwierdzili, że przyczyną śmierci było właśnie zatrucie butanem – składnikiem wielu dezodorantów w aerozolu. W jego pokoju znaleziono kilka pustych puszek produktów Lynx oraz marek własnych supermarketu Aldi.
Rodzice w szoku: „To, co miało być zabawą, skończyło się tragedią”
Rodzina chłopca wróciła z krótkiego urlopu w Walii, gdy doszło do tragedii. Oliver powiedział, że jest zmęczony, po czym poszedł do swojego pokoju. Gdy nie odpowiadał na wołania, matka weszła do środka i znalazła syna nieprzytomnego. W czasie reanimacji z łóżka spadła pusta puszka dezodorantu.
Matka chłopca, Clare Gillespie, w czasie przesłuchania w sądzie powiedziała, że jej syn był „kochanym, rodzinnym dzieckiem” i nie wierzy, by chciał odebrać sobie życie. – „To coś, co poszło strasznie nie tak. Nie mogę winić tylko TikToka czy ewentualnych prześladowców. To była nieszczęśliwa próba, która skończyła się tragedią” – powiedziała. Przeczytaj także: Tragedia w Wielkiej Brytanii: 12-letni chłopiec z Polski zmarł z powodu wyzwania na TikToku Czytaj dalej poniżej
Ostrzeżenie dla rodziców i apel do władz
Jak relacjonuje Metro.co.uk, lekarz sądowy Andrew Bridgman, prowadzący dochodzenie w sprawie śmierci chłopca, zaapelował o ostrzejsze przepisy dotyczące sprzedaży dezodorantów w aerozolu oraz o wyraźne ostrzeżenia na opakowaniach. Skrytykował również platformę TikTok za to, że niebezpieczne treści są łatwo dostępne dla dzieci.
– „To przerażające, co można znaleźć w mediach społecznościowych. Tego typu wyzwania oddziałują na wrażliwe umysły młodych ludzi takich jak Oliver” – stwierdził lekarz sądowy, uznając śmierć chłopca za nieszczęśliwy wypadek (misadventure).
Kampania Oliver’s Awareness
Po tragedii rodzina Olivera rozpoczęła akcję „Oliver’s Awareness”, której celem jest zwiększanie świadomości o zagrożeniach płynących z wyzwań w mediach społecznościowych oraz o problemie cyberprzemocy i presji rówieśniczej.
– „Każdy nastolatek dostaje zestaw Lynx na święta – to mnie przeraża” – dodała matka chłopca, apelując do rodziców, by rozmawiali z dziećmi o niebezpieczeństwach związanych z internetowymi trendami.
Eksperci ostrzegają
Policja z Manchesteru potwierdziła, że wcześniej dochodziło do przypadków wdychania dezodorantów w celach „zabawy”, ale śmierć 12-letniego dziecka to pierwszy taki przypadek w regionie. Funkcjonariusze ostrzegają, że aerozole mogą być równie groźne jak narkotyki, a wdychanie ich zawartości może skończyć się tragicznie już po jednej próbie.