Przejdź do treści
Home » WIADOMOŚCI Z UK » Produkcje Disneya zanieczyszczają środowisko bardziej niż lotniska? Zaskakujące dane z Wielkiej Brytanii

Produkcje Disneya zanieczyszczają środowisko bardziej niż lotniska? Zaskakujące dane z Wielkiej Brytanii

08/04/2025 14:25 - AKTUALIZACJA 08/04/2025 14:26
Produkcje filmowe bardziej szkodliwe dla środowiska niż lotniska

Produkcje filmowe bardziej szkodliwe dla środowiska niż lotniska? – Filmy Disneya kojarzą się z magią, baśniami i szczęśliwym zakończeniem. Mało kto przypuszczałby, że za kulisami tych produkcji kryje się poważne zagrożenie dla środowiska. Najnowsze dane ujawnione przez The Guardian pokazują, że niektóre filmowe megaprodukcje zostawiły po sobie ślad węglowy większy niż… całe lotniska. Jak to możliwe, że bajkowe światy generują więcej emisji CO₂ niż tysiące startujących samolotów? Eksperci podali liczby, które mówią same za siebie.

Disney i jego ślad węglowy – ile naprawdę emitują filmy?

Dwie ostatnie superprodukcje Disneya, które powstały w Wielkiej Brytanii — „Królewna Śnieżka” i „Mała Syrenka” — wygenerowały łącznie 8280 ton ekwiwalentu dwutlenku węgla (tCO₂e). Jak poinformował The Guardian, te wartości przewyższają roczną emisję trzech dużych brytyjskich portów lotniczych:

  • lotnisko w Birmingham – 7829 tCO₂e rocznie,
  • lotnisko w Luton – 6243 tCO₂e,
  • lotnisko East Midlands – 3351 tCO₂e.

To oznacza, że dwie filmowe produkcje przebiły roczną emisję kilku kluczowych lotnisk w Wielkiej Brytanii. Przeczytaj także: Oto najlepszy polski film według sztucznej inteligencji. Ten film to dzieło polskiej kinematografii Dalsza część artykułu poniżej

Który film był najbardziej „toksyczny”?

Najwięcej emisji wygenerowała „Mała Syrenka” – 5127 tCO₂e, natomiast „Królewna Śnieżka” odpowiadała za 3153 tCO₂e. Choć w trakcie produkcji stosowano ekologiczne rozwiązania — m.in. samochody elektryczne, generatory bateryjne i prąd z odnawialnych źródeł — skala przedsięwzięcia i zużycie energii na planie filmowym pozostawiły ogromny ślad węglowy.

Produkcje filmowe bardziej szkodliwe dla środowiska niż lotniska

Prace nad filmami trwają miesiącami i obejmują setki osób, transport sprzętu, oświetlenie, klimatyzację hal zdjęciowych, budowę dekoracji, a także efekty specjalne. Choć branża filmowa coraz częściej deklaruje chęć ograniczenia wpływu na środowisko, dane opublikowane przez The Guardian pokazują, że rzeczywistość wciąż daleko odbiega od ideału.

Po ujawnieniu danych pojawiły się głosy, że produkcje filmowe powinny być rozliczane ze swojego wpływu na klimat, podobnie jak inne gałęzie przemysłu. Brytyjski sektor filmowy zobowiązał się do osiągnięcia zerowych emisji netto do 2050 roku, jednak przypadki takich filmów jak „Mała Syrenka” pokazują, jak wiele pracy jeszcze przed nim.