
Probiotyki od lat należą do najpopularniejszych suplementów diety, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Obiecują poprawę trawienia, regularność wypróżnień, lepszą cerę, a nawet płaski brzuch. Nic więc dziwnego, że miliony osób wydają na nie od kilkudziesięciu do ponad 60 dolarów miesięcznie. Coraz więcej ekspertów studzi jednak ten entuzjazm i ostrzega: nauka nie zawsze nadąża za marketingiem. Zatem czy probiotyki naprawdę działają?

Czym właściwie są probiotyki
Probiotyki to żywe mikroorganizmy, które mają wspierać naturalną florę bakteryjną jelit. W teorii pomagają przywrócić równowagę w układzie pokarmowym i poprawić ogólne zdrowie. Ich popularność napędzają media społecznościowe oraz rosnąca świadomość roli jelit w funkcjonowaniu całego organizmu, od odporności po nastrój i metabolizm.
Czy probiotyki naprawdę działają?
Specjaliści podkreślają jednak, że skuteczność probiotyków zależy przede wszystkim od konkretnych szczepów, a te nie zawsze są dobrze dobrane. Dietetyczka Nicolette Pace zwraca uwagę, że wiele suplementów zawiera bakterie wybrane bez solidnych danych naukowych. Z kolei konsultant ds. żywienia Dan Jackowiak podkreśla, że w przypadku wzdęć, gazów czy zespołu jelita drażliwego badania nie dają jednoznacznych i powtarzalnych wyników.
Droższe nie znaczy lepsze
Badanie Georgetown University pokazało ogromną lukę między reklamą a faktami. Tylko 35 proc. analizowanych produktów można było powiązać z badaniami klinicznymi potwierdzającymi ich działanie. Co ciekawe, droższe preparaty z wieloma szczepami wcale nie wypadały lepiej – często skuteczniejsze były prostsze i tańsze opcje.
W 2020 roku Amerykańskie Towarzystwo Gastroenterologiczne przeanalizowało dostępne badania i uznało, że brakuje dowodów, by polecać probiotyki przy większości powszechnych chorób jelit, takich jak IBS, choroba Crohna czy wrzodziejące zapalenie jelita grubego.
Przeczytaj też: COVID czy grypa? Zimą łatwo się pomylić. Oto jak rozpoznać chorobę po objawach
Jelita są bardzo indywidualne
Naukowcy odkryli też, że probiotyki działają wysoce indywidualnie. Naturalna mikroflora jelitowa może skutecznie blokować „obce” bakterie z suplementów, co sprawia, że model „jedna kapsułka dla wszystkich” zwyczajnie się nie sprawdza – pisze portal dailymail.co.uk. Eksperci podsumowują: jeśli probiotyki komuś pomagają, zwykle oznacza to dobre dopasowanie szczepu. Jednak dla większości osób najlepszym wsparciem jelit wciąż pozostaje dieta bogata w błonnik i różnorodne rośliny, a nie kosztowne suplementy.
