
Nowa mutacja wirusa grypy w UK. Grypa co roku wraca zimą, ale tym razem coś jest inaczej. Już w lecie naukowcy zauważyli niepokojącą zmianę – sezonowy wirus grypy H3N2 nagle zmutował. Ta mutacja pozwala mu częściowo omijać naszą odporność, przez co infekcje zaczęły się ponad miesiąc wcześniej niż zwykle. Eksperci ostrzegają, że może to oznaczać najcięższy sezon grypowy od dziesięciu lat. Profesor Nicola Lewis z World Influenza Centre przy Francis Crick Institute przyznaje: „Nie panikuję, ale jestem zaniepokojona. Takiej dynamiki nie widzieliśmy od dawna”.

Nowa mutacja wirusa grypy w UK
Zazwyczaj wirus grypy ewoluuje powoli, dokonując drobnych zmian – to tzw. „drift”. Czasami jednak następuje nagły „shift” – gwałtowna mutacja, która może całkowicie zmienić jego zachowanie. Taki właśnie „skok” nastąpił w czerwcu, gdy naukowcy wykryli siedem nowych mutacji w szczepie H3N2. Co niezwykłe, stało się to poza sezonem grypowym – w samym środku lata – pisze BBC. Prof. Derek Smith z Uniwersytetu Cambridge podkreśla: „Ten szczep prawdopodobnie rozprzestrzeni się na całym świecie. To kwestia czasu”. Efekty są już widoczne – liczba zakażeń rośnie, szczególnie w szkołach, gdzie dzieci łatwo przekazują wirusa dalej.
Grypa bardziej zaraźliwa i potencjalnie groźniejsza
Nowy szczep H3N2 wydaje się mieć przewagę – jego współczynnik zakaźności (R) wynosi około 1,4, podczas gdy zwykle grypa utrzymuje się na poziomie 1,2. Oznacza to, że w tym roku wirus może rozprzestrzeniać się znacznie szybciej. „To prawdopodobnie będzie silny sezon grypowy” – przewiduje prof. Lewis.Co gorsza, H3N2 jest szczególnie niebezpieczny dla osób starszych. To właśnie ta odmiana odpowiadała za jedne z najcięższych sezonów grypowych w przeszłości.
Przeczytaj też: W tym roku w Anglii sezon grypowy nadchodzi wcześniej: Dzieci na pierwszej linii zakażeń
Szczepionka – najlepsza, choć nie idealna obrona
Brytyjski NHS wydał już apel „flu jab SOS”, zachęcając do szczepień. Choć tegoroczna szczepionka nie jest w pełni dopasowana do nowej mutacji (ponieważ została opracowana przed jej pojawieniem się), lekarze podkreślają, że nawet częściowa ochrona jest lepsza niż żadna. Szczepienie może nie zapobiec infekcji, ale znacząco zmniejszy ryzyko ciężkiego przebiegu choroby i hospitalizacji. Jak podkreśla dr Mary Ramsay z UK Health Security Agency: „Wciąż możemy być pewni, że szczepionka ochroni najbardziej narażonych”.
