
Luksusowe nieruchomości w Londynie tracą na wartości. Londyn, niegdyś uznawany za raj dla milionerów i miliarderów, dziś doświadcza wyraźnego odwrotu zamożnych inwestorów. Elitarne dzielnice takie jak Kensington, Belgravia czy Knightsbridge notują rekordowe spadki cen nieruchomości – nawet o 40%. To efekt zmian w brytyjskim systemie podatkowym, które skutecznie zniechęciły zagranicznych bogaczy do lokowania kapitału w stolicy Wielkiej Brytanii.

Koniec przywilejów dla „non-doms”
Kluczowym czynnikiem tej transformacji jest niemal całkowite zniesienie tzw. systemu „non-doms”, wprowadzonego jeszcze w 1799 roku. Pozwalał on obcokrajowcom mieszkającym w Wielkiej Brytanii unikać płacenia podatku od dochodów i spadków osiąganych poza granicami kraju. Przez dekady przyciągał on bogaczy z całego świata, którzy chętnie nabywali nieruchomości w Londynie, traktując je jako bezpieczną przystań dla swoich majątków.
Zmiana nadeszła wraz z nowym rządem Partii Pracy pod wodzą Keira Starmera, który zdecydował się objąć zagraniczne majątki podatkiem spadkowym z mocą wsteczną obejmującą 10 lat. Skutkiem tego była prawdziwa ucieczka kapitału. Według danych firmy Henley & Partners, tylko w ubiegłym roku Wielką Brytanię opuściło 11 000 milionerów i 12 miliarderów – większość z nich osiedlona była właśnie w Londynie.
Przeczytaj też: Ucieczka z USA: Rekordowa liczba Amerykanów stara się o obywatelstwo brytyjskie
Luksusowe nieruchomości w Londynie tracą na wartości
Efektem tej ucieczki jest gwałtowny spadek cen luksusowych domów. Jeszcze niedawno ceny sięgały nawet 2 500 funtów za stopę kwadratową (około 31 650 euro za metr kwadratowy). Dziś nieruchomości te sprzedają się już za 1 500–1 600 funtów za stopę (19 000–20 000 euro/m²). Spadek cen otwiera nowe możliwości dla klasy średniej – wiele rodzin, które wcześniej nie miały szans na zakup domu w stolicy, powraca teraz na rynek. Z kolei inwestorzy coraz rzadziej kupują nieruchomości z myślą o spekulacji. Do tego przyczynia się także 19-procentowa stawka opodatkowania zakupu drugiej nieruchomości przez cudzoziemców – skutecznie zniechęcająca do inwestycji.
Odwrotny efekt
Choć zmiana miała przynieść budżetowi państwa nawet 3 miliardy funtów rocznie dodatkowych wpływów, rzeczywistość może okazać się mniej optymistyczna. Masowy exodus bogatych obywateli może bowiem spowodować spadek dotychczasowych wpływów z tytułu podatków – szacowanych dotąd na 2,7 miliarda funtów rocznie.
Londyn, który przez lata utrzymywał status światowej stolicy milionerów, zaczyna tracić swoją pozycję. Równocześnie pojawiają się głosy o konieczności złagodzenia nowej polityki podatkowej – mówi się o tym w kręgach rządowych, m.in. przez minister finansów Rachel Reeves. Jednak w przededniu jesiennego podwyższenia podatków dla zwykłych Brytyjczyków, trudno będzie uzasadnić elektoratowi złagodzenie przepisów dla najbogatszych cudzoziemców. źródło: investireoggi.it