
Zrabowane dzieła sztuki zauważone w reklamie. Na pierwszy rzut oka była to zwyczajna oferta sprzedaży luksusowej posiadłości w Ameryce Południowej. Zdjęcia przestronnych wnętrz, eleganckiego salonu i dzieł sztuki zawieszonych nad sofą miały przyciągać potencjalnych nabywców. Nikt nie spodziewał się jednak, że jeden z obrazów widocznych na fotografiach stanie się sensacją historyczną i dowodem na niezamknięty rozdział II wojny światowej.

Zrabowane dzieła sztuki zauważone w reklamie
Dopiero analiza przeprowadzona przez holenderskich dziennikarzy ujawniła, że w salonie argentyńskiej willi wisi „Portret damy” autorstwa Giuseppe Ghislandiego – obraz odnotowany w bazie zaginionych dzieł sztuki, skradzionych przez nazistów w latach 40. XX wieku. Dzieło pochodziło z kolekcji Jacques’a Goudstikkera, znanego marszanda żydowskiego pochodzenia z Amsterdamu, który w czasie wojny stracił życie podczas dramatycznej próby ucieczki. Jego bezcenna kolekcja, licząca ponad 1 100 obiektów, została przejęta przez nazistowskich dygnitarzy, w tym Hermanna Göringa. Choć część obrazów udało się po wojnie odzyskać, wiele z nich pozostawało w ukryciu przez dziesięciolecia.
Przeczytaj też: Sekrety licytacji zaginionego bagażu. Co kryją w środku nieodebrane walizki?
Wywiezione przez nazistów do Ameryki południowej
Jak wynika z badań gazety AD, trop Ghislandiego prowadzi do Friedricha Kadgiena – oficera SS i doradcy finansowego Göringa, który po 1945 roku uciekł do Ameryki Południowej i zbudował tam nowe życie. To właśnie w jego dawnej rezydencji, wystawionej na sprzedaż przez córkę, pojawił się zaginiony obraz. Eksperci z Holenderskiej Agencji Dziedzictwa Kulturowego po przeanalizowaniu zdjęć nie mają wątpliwości, że chodzi o oryginał. Co więcej, na profilach społecznościowych członków rodziny Kadgiena zauważono kolejne dzieło – martwą naturę Abrahama Mignona, również pochodzącą z grabieży wojennej.
Przeczytaj też: Małżeństwo wykupiło 53 rejsy z rzędu, bo to tańsze niż dom spokojnej starości – zdradzają największy minus życia na statku
Kontakt z rodziną dawnego nazisty okazał się bezskuteczny. Jedna z córek Kadgiena, pytana o obraz, stwierdziła jedynie: „Nie wiem, o jakim dziele mówicie”. Tymczasem prawnicy reprezentujący spadkobierców Goudstikkera zapowiadają podjęcie działań w celu odzyskania zrabowanych dzieł – pisze BBC. Historia jednego zdjęcia z ogłoszenia nieruchomości przypomina, że wojenne grabieże wciąż rzucają długi cień, a zaginione skarby sztuki mogą kryć się w najmniej spodziewanych miejscach.