Mini Cooper to jeden z najbardziej ikonicznych symboli brytyjskiej motoryzacji – samochód, który zyskał status legendy i do dziś zachwyca fanów klasycznego designu. Jednak teraz na motoryzacyjnej scenie pojawił się zaskakujący konkurent: chiński elektryczny model TC-T, produkowany przez firmę Shandong Keyu, który wygląda niemal jak wierna kopia oryginalnego Mini – i kosztuje… jedynie 2530 funtów, czyli około 3200 dolarów. To nawet 10 razy mniej niż klasyczny Mini z lat 60., których ceny na rynku wtórnym dochodzą do 25 000 funtów.
Chińska wersja Mini Coopera
Chiński model, mimo swojej budżetowej ceny, prezentuje się wyjątkowo solidnie. Z zewnątrz TC-T łudząco przypomina oryginał: charakterystyczne okrągłe reflektory, chromowane zderzaki i klasyczny grill tworzą iluzję brytyjskiej legendy. Wersja pięciodrzwiowa, napędzana w pełni elektrycznie, została zaprojektowana z myślą o miejskich użytkownikach – jest kompaktowa, zwinna i idealna na ciasne, zatłoczone ulice.
Zalety TC-T
TC-T może rozpędzić się do 45 km/h i oferuje minimalny promień skrętu wynoszący 5 metrów, co czyni go wyjątkowo łatwym w manewrowaniu. Platforma Alibaba, na której można znaleźć ofertę sprzedaży tego pojazdu, podkreśla, że jest to idealne auto dla osób w każdym wieku, w tym dla seniorów, zapewniając „bezpieczne i kontrolowane wrażenia z jazdy”. Pomimo kompaktowych rozmiarów, TC-T oferuje ładowność aż 435 kg, co czyni go praktycznym wyborem do codziennego użytku. Co więcej, samochód został wyposażony w udogodnienia, których próżno szukać w klasycznych Mini z lat 60.: elektryczne szyby, centralny zamek i nowoczesny wyświetlacz LCD.
Przeczytaj też: Elektryczna rewolucja na drogach: co czwarty sprzedany samochód w 2025 to „elektryk”
Dalsza przyszłość chińskiej wersji Mini Coopera
Na razie nie ma planów wprowadzenia TC-T na rynek europejski czy brytyjski, jednak jego pojawienie się wywołało niemałe poruszenie wśród entuzjastów motoryzacji. Tani, stylowy i elektryczny samochód może stać się realnym zagrożeniem dla producentów tradycyjnych aut miejskich – zwłaszcza jeśli kiedykolwiek trafi do sprzedaży poza Azją – pisze express.co.uk. Czy to tylko kopia kultowego auta, czy może nowy rozdział w historii miejskiej mobilności? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – Mini w chińskiej wersji elektrycznej już zrobiło furorę. zdjęcia: keyumotor.en.made-in-china.com