
Brytyjscy badacze ostrzegają przed zgonami z powodu superbakterii – to nie tytuł filmu science fiction, lecz ostrzeżenie zawarte w nowym, alarmującym raporcie międzynarodowych ekspertów. Groźne mikroorganizmy oporne na leczenie stają się coraz poważniejszym zagrożeniem – nie tylko dla zdrowia, ale i światowej gospodarki. Jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli, konsekwencje mogą być katastrofalne – także dla krajów rozwiniętych, takich jak Niemcy, Wielka Brytania czy USA. Co dokładnie przewidują naukowcy i jakie działania mogłyby jeszcze zapobiec globalnemu kryzysowi? Szczegóły poniżej.

Brytyjscy badacze ostrzegają przed zgonami z powodu superbakterii
Lekooporne bakterie – nazywane też superbakteriami lub superzarazkami – mogą do połowy obecnego stulecia stać się jednym z największych zagrożeń zdrowotnych na świecie. Z najnowszego raportu brytyjskiego think tanku Center for Global Development wynika, że bez zdecydowanej reakcji, do 2050 roku światowa gospodarka może ponosić roczne koszty rzędu 1,7 biliona dolarów, a w krajach uprzemysłowionych, takich jak Niemcy, USA czy Wielka Brytania, mogą umrzeć setki tysięcy osób.
Problem ten nie jest nowy, ale rozwija się w zastraszającym tempie: kiedy antybiotyki przestają działać, nawet zwykłe infekcje mogą stać się śmiertelnym zagrożeniem. Już dziś, według danych Institute for Health Metrics and Evaluation (IHME), ponad milion osób rocznie na całym świecie umiera z powodu infekcji wywołanych przez antybiotykooporne bakterie. Do roku 2050 liczba ta może wzrosnąć o 60 procent.
Przeczytaj także: Bez kolonoskopii i biopsji: Brytyjski test z krwi wykrywa raka z 99% skutecznością
Ogromne obciążenie gospodarcze
Skutki gospodarcze są kolosalne: odporne infekcje powodują dłuższe pobyty w szpitalach, wyższe koszty leczenia i spadek wydajności pracy. W najbardziej pesymistycznym scenariuszu Chiny mogłyby tracić nawet 722 miliardy dolarów rocznie, USA około 296 miliardów, a UE – 187 miliardów dolarów. Odczułby to również rynek pracy – w Wielkiej Brytanii liczba osób aktywnych zawodowo mogłaby się zmniejszyć o 0,8 procent.
Przeczytaj także: Szczur wielkości kota w brytyjskim miasteczku. Mieszkańcy w szoku, władze mówią o inwazji gryzoni
Najbardziej narażone są kraje o słabych systemach opieki zdrowotnej. Paradoksalnie to właśnie tam ogranicza się pomoc – USA, Wielka Brytania oraz część państw UE w ostatnich latach znacznie obcięły wydatki na pomoc rozwojową, w tym programy walki z antybiotykoopornością. Według raportu te cięcia mogą przyczynić się do jeszcze szybszego rozprzestrzeniania się oporności – zagrożone są nawet kraje, które dotąd miały niskie wskaźniki AMR (antimicrobial resistance).