
Szpitale w Wielkiej Brytanii pękają w szwach. „Największa fala hospitalizacji od czasów pandemii” – Brytyjska służba zdrowia znalazła się w wyjątkowo trudnym momencie. Liczba pacjentów hospitalizowanych z powodu „super grypy” (ang. super flu) gwałtownie rośnie. W wielu szpitalach z powodu braku miejsc na oddziałach pacjenci leżą na korytarzach. Osoby przybywające na SOR-y czekają na wizytę nawet kilkanaście godzin. Niektóre szkoły na Wyspach przywracają obostrzenia podobne do tych, jakie obowiązywały w czasie pandemii Covid-19.

Szpitale w Wielkiej Brytanii pękają w szwach z powodu grypy
Jak informuje BBC, minister zdrowia Wes Streeting ostrzegł, że obecna fala tzw. „super grypy” stanowi dla NHS wyzwanie „niespotykane od czasu pandemii”. W rozmowach cytowanych przez BBC podkreślił, że system jest w „kruchym stanie”, a zapowiedziany strajk lekarzy rezydentów może być elementem, który „zawali całą konstrukcję”.
Hospitalizacje z powodu grypy wzrosły o ponad 50 proc. w ciągu tygodnia. Średnio do szpitali trafiało 2 660 pacjentów dziennie, co – jak podaje NHS England – odpowiada obłożeniu trzech pełnych szpitali wyłącznie chorymi na grypę. Urzędnicy ostrzegają, że nie ma jeszcze żadnych oznak szczytu zachorowań, a liczba pacjentów może wkrótce przekroczyć 5 tysięcy.
Sytuację dodatkowo komplikuje planowany pięciodniowy strajk lekarzy rezydentów, który ma rozpocząć się 17 grudnia. Jak informuje BBC, Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne (BMA) zgodziło się przeprowadzić głosowanie wśród swoich członków nad ewentualnym odwołaniem protestu po nowej propozycji rządu. Wyniki mają zostać ogłoszone w poniedziałek.
Przeczytaj także: Śmiercionośny łańcuch zakażeń: Mężczyzna umiera na wściekliznę po przeszczepie nerki
Część szkół przywraca covidowe środki ostrożności
Dane pokazują, że to najwyższy poziom hospitalizacji z powodu grypy o tej porze roku od początku prowadzenia statystyk. Najbardziej zagrożeni są seniorzy powyżej 75. roku życia oraz dzieci poniżej piątego roku życia, choć najwyższy odsetek zakażeń notuje się wśród dzieci w wieku 5–14 lat. W Szkocji liczba przypadków wzrosła w tydzień o niemal 25 proc., podobne tendencje widać w Walii i Irlandii Północnej. Jak informuje BBC część szkół wróciła nawet do covidowych środków ostrożności, a niektóre placówki skróciły godziny nauki lub czasowo się zamknęły.
Eksperci zwracają uwagę, że tegoroczna fala grypy zaczęła się miesiąc wcześniej niż zwykle i jest napędzana przez zmutowany szczep H3N2, z którym społeczeństwo nie miało wcześniej kontaktu. To oznacza niższą odporność populacyjną. NHS i UKHSA ponawiają apel o szczepienia przeciw grypie, przypominając, że pełna ochrona rozwija się nawet do dwóch tygodni po podaniu szczepionki.
