
Budowa połączenia kolejowego z lotniskiem Heathrow. Brytyjski parlamentarzysta Tan Dhesi, reprezentujący okręg Slough, ponownie wezwał rząd do realizacji długo odkładanego projektu kolejowego, który miałby połączyć Reading z lotniskiem Heathrow, z przystankiem właśnie w jego rodzinnym mieście. Polityk nazwał obecne połączenia „absolutnie niedorzecznymi”, wskazując, że podróżni z zachodniej Anglii i Walii muszą pokonywać skomplikowane trasy, by dostać się na największe lotnisko w kraju. – „Mamy ludzi przyjeżdżających z Walii i południowego zachodu Anglii, którzy muszą wysiadać w Reading, a następnie przesiadać się na autobus lub autokar do Heathrow. To nieefektywne, czasochłonne i nieprzyjazne środowisku” – powiedział Dhesi.

Projekt wstrzymany od 2020 roku
Inwestycja, znana jako Western Rail Link to Heathrow, została zawieszona w 2020 roku i od tamtej pory nie wznowiono jej realizacji. Tymczasem lotnisko ogłosiło latem plan modernizacji i rozbudowy o wartości 49 miliardów funtów, w tym możliwość budowy trzeciego pasa startowego, którą poparł rząd.
Według Dhesiego oraz lokalnych władz, połączenie kolejowe z zachodu powinno być warunkiem kontynuacji rozbudowy lotniska. Lider konserwatystów w Radzie Miasta Slough, Dexter Smith, stwierdził: – „To nie tylko trzeci pas startowy, to wzrost powierzchni Heathrow o 50%. Rząd powinien postawić sprawę jasno – zgoda na rozbudowę powinna iść w parze z budową połączenia kolejowego od strony zachodniej.” – cytuje BBC.
Budowa połączenia kolejowego z lotniskiem Heathrow
Rzecznik lotniska Heathrow podkreślił, że port jest „dumny z promowania zrównoważonego transportu”, a już teraz 45% podróży do i z lotniska odbywa się pociągiem, autobusem lub metrem. – „Wciąż analizujemy możliwości utworzenia nowego połączenia kolejowego od zachodu, które umożliwiłoby szybszy i bezpośredni dojazd z Walii i zachodniej Anglii” – poinformował przedstawiciel Heathrow.
Przeczytaj też: Brytyjczycy mogą stracić ogrodzenia swoich posesji. Nowy wyrok w Walii wywołał falę kontrowersji
Zdaniem ekspertów i lokalnych polityków, reaktywacja projektu mogłaby nie tylko skrócić czas podróży, lecz także zmniejszyć emisję CO₂ oraz wesprzeć rozwój gospodarczy południowo-zachodniej Anglii.
