Przejdź do treści
Home » WIADOMOŚCI Z UK » Wielka Brytania idzie śladem Danii: Nowa twarda polityka imigracyjna budzi kontrowersje

Wielka Brytania idzie śladem Danii: Nowa twarda polityka imigracyjna budzi kontrowersje

10/11/2025 16:45 - AKTUALIZACJA 11/11/2025 09:06
nowa polityka imigracyjna UK Foto: ręce urzędnika stawiającego pieczątkę na dokumentach

Nowa polityka imigracyjna UK. Brytyjski rząd zapowiedział, że planuje wzorować się na duńskim systemie imigracyjnym – jednym z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Szefowa resortu spraw wewnętrznych, Shabana Mahmood, wysłała niedawno urzędników do Danii, by dokładnie przeanalizowali tamtejsze przepisy dotyczące granic i azylu. W centrum zainteresowania znalazły się m.in. zaostrzone zasady łączenia rodzin oraz czasowe pozwolenia na pobyt dla uchodźców. W praktyce oznacza to, że osoby uciekające przed wojną mogłyby przebywać w Wielkiej Brytanii jedynie tymczasowo – nawet jeśli w ich ojczyźnie wciąż trwa konflikt.

nowa polityka imigracyjna UK Foto: imigranci w UK

Nowa polityka imigracyjna UK

Nowe plany Mahmood wywołały gwałtowną debatę w Partii Pracy. Lewicowe skrzydło ugrupowania ostro krytykuje kierunek zmian, uznając go za „niebezczną ścieżkę” i próbę przejęcia narracji skrajnej prawicy. Poseł Clive Lewis ostrzegł, że Dania – rządzona przez socjaldemokratów – już wcześniej „poszła w stronę twardej, prawicowej retoryki”, co jego zdaniem jest błędem. Z kolei Nadia Whittome nazwała niektóre duńskie przepisy, zwłaszcza te dotyczące tzw. „społeczeństw równoległych”, „niewątpliwie rasistowskimi” i „ślepym zaułkiem – moralnie, politycznie i wyborczo” – pisze The Guardian. Nie wszyscy jednak w Partii Pracy myślą podobnie. Grupa posłów reprezentujących tzw. „red wall” – tradycyjnie robotnicze okręgi na północy Anglii – popiera twardszy kurs.
Przeczytaj też: Koniec prawa stałego pobytu dla cudzoziemców w Wielkiej Brytanii? Farage ogłosił projekt zmian w prawie migracyjnym

„Wkład w życie kraju musi być warunkiem obecności w nim”

Nowa minister spraw wewnętrznych podkreśla, że „wkład w życie kraju musi być warunkiem obecności w nim”. Zapowiedziała m.in. wydłużenie okresu, po którym imigranci mogą ubiegać się o prawo stałego pobytu – z pięciu do dziesięciu lat. Jednak organizacje charytatywne reagują oburzeniem. Ponad 100 organizacji, w tym Refugee Action, Save the Children i Oxfam, oskarżyło rząd o „szukanie kozłów ofiarnych” i apeluje o skupienie się na rzeczywistych problemach – kryzysie mieszkaniowym, zmianach klimatu czy kondycji NHS.
Przeczytaj też: Aż milion osób może stracić zasiłki: DWP wycofa świadczenia dla cierpiących na te trzy schorzenia

Nowe granice moralności

Dania od lat prowadzi wyjątkowo surową politykę wobec uchodźców – od decyzji o cofnięciu pozwoleń na pobyt Syryjczykom z Damaszku po zakaz łączenia rodzin w dzielnicach zamieszkanych głównie przez osoby o „niezachodnim” pochodzeniu. Jeśli Wielka Brytania pójdzie tym śladem, kraj może czekać fundamentalna zmiana podejścia do migracji – taka, która z jednej strony przemówi do wyborców obawiających się niekontrolowanego napływu imigrantów, ale z drugiej może rozbić jedność Partii Pracy i wywołać burzę moralną. Jedno jest pewne: polityka migracyjna znów stanie się jednym z głównych pól bitwy przed nadchodzącymi wyborami.