Przejdź do treści
Home » WIADOMOŚCI Z UK » Deszcz pieniędzy dla Wielkiej Brytanii po wizycie Trumpa. Inwestycje warte 150 mld funtów

Deszcz pieniędzy dla Wielkiej Brytanii po wizycie Trumpa. Inwestycje warte 150 mld funtów

18/09/2025 17:06 - AKTUALIZACJA 18/09/2025 17:06

Deszcz pieniędzy dla Wielkiej Brytanii po wizycie Trumpa – Podczas wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii padły rekordowe deklaracje inwestycyjne. Amerykańskie firmy technologiczne i finansowe ogłosiły pakiet umów o łącznej wartości 280 miliardów funtów. Londyn mówi o historycznym sukcesie. Oto, którzy giganci planują wejść w miliardowe transakcje.

Deszcz pieniędzy dla Wielkiej Brytanii po wizycie Trumpa. Inwestycje warte 150 mld funtów

Deszcz pieniędzy dla Wielkiej Brytanii po wizycie Trumpa. Inwestycje warte 150 mld funtów

Brytyjski rząd poinformował, że USA zadeklarowały inwestycje o wartości 150 miliardów funtów, co – jak podkreślono – stanowi największą sumę ogłoszoną w historii wizyt amerykańskiego prezydenta w Londynie. Razem z zapowiedziami brytyjskich firm o inwestowaniu w USA oraz planowanymi zakupami aktywów amerykańskich spółek, łączna wartość transakcji sięga 280 miliardów funtów – informuje BBC.

Największym graczem jest fundusz Blackstone, który uruchomi inwestycje na kwotę 90 miliardów funtów. To dodatek do wcześniejszych 10 miliardów przeznaczonych na rozwój centrów danych w Wielkiej Brytanii.
Amerykańska firma Prologis przeznaczy 3,9 miliarda funtów na rozwój nauk przyrodniczych i sektora produkcji zaawansowanej.

Giganci technologiczni stawiają na Wyspy

Pakiet inwestycji to również mocny sygnał ze strony branży technologicznej.

  • Microsoft ogłosił największą w historii inwestycję w Wielkiej Brytanii o wartości 22 miliardów funtów. Pieniądze zostaną przeznaczone na rozwój infrastruktury sztucznej inteligencji oraz budowę największego w kraju superkomputera.
  • Google zapowiedziało 5 miliardów funtów na rozbudowę centrum danych w Hertfordshire.

W sektorze energetyki amerykańska firma X-Energy wraz z Centrica zainwestują 40 miliardów funtów w budowę 12 reaktorów modułowych.
Czytaj także: Tyle zarabiają maszyniści metra w Londynie. Stawki zaskakują

Symboliczne projekty i współpraca wojskowa

Ponadto Boeing przebuduje w Birmingham dwa samoloty 737 dla Sił Powietrznych USA. Będą to pierwsze maszyny wojskowe zbudowane dla Amerykanów na terenie Wielkiej Brytanii od ponad 50 lat.
W Chequers, rezydencji brytyjskiego premiera, doszło do spotkania Keira Starmera, Donalda Trumpa i najważniejszych inwestorów z obu krajów. Dyskusje dotyczyły m.in. współpracy w obszarach sztucznej inteligencji, energetyki jądrowej i komputerów kwantowych.

„Wielka Brytania otwarta i ambitna”

Premier Keir Starmer ocenił, że ogłoszone inwestycje to „dowód siły brytyjskiej gospodarki i odważny sygnał, że nasz kraj jest otwarty, ambitny i gotowy do przewodzenia”. Rząd podkreśla, że nowe projekty mają wygenerować 7 600 miejsc pracy.

Cień na horyzoncie: krajowe firmy hamują

Entuzjazm rządu studzą jednak dane statystyczne. Według Urzędu Statystycznego, w ciągu roku do sierpnia liczba osób zatrudnionych na etatach spadła o 127 tysięcy, a liczba wakatów zmniejszyła się o 119 tysięcy (14%) w porównaniu z rokiem poprzednim.
Coraz więcej brytyjskich firm wskazuje na rosnące koszty pracy, w tym wyższe składki na ubezpieczenia społeczne i płacę minimalną, jako powód ograniczania inwestycji.

Leki zamiast w Londynie – w USA

Niepokój budzą także decyzje gigantów farmaceutycznych.

  • Merck wycofał się z planów inwestycji za 1 miliard funtów, oskarżając kolejne rządy o „niedocenianie innowacyjnych leków”.
  • AstraZeneca wstrzymała projekt w Cambridge wart 200 milionów funtów, który miał stworzyć 1 000 miejsc pracy.

Obie firmy przeniosły swoje inwestycje do USA. Tymczasem brytyjski rząd podkreśla, że równolegle GSK planuje zainwestować niemal 22 miliardy funtów w badania i produkcję leków w Stanach Zjednoczonych.

Komentarze po wizycie Trumpa w Londynie

Podczas gdy rząd brytyjski mówi o „historycznym sukcesie” i największym pakiecie inwestycyjnym w historii, część ekspertów wskazuje na rosnącą przepaść między atrakcyjnością USA a Wielkiej Brytanii dla inwestorów.