
Londyńczycy zmagają się z kolejnym dniem chaosu w komunikacji miejskiej. Środa, 10 września, jest trzecim dniem strajku pracowników metra, który rozpoczął się w poniedziałek i potrwa do piątku. Choć część linii udało się częściowo uruchomić, codzienne dojazdy do pracy wciąż są koszmarem dla setek tysięcy mieszkańców stolicy Wielkiej Brytanii.

Strajk w londyńskim metrze trwa. Sytuacja w środę, 10 września 2025 r.
Związek zawodowy RMT odrzucił propozycję 3,4-procentowej podwyżki pensji i domaga się skrócenia tygodnia pracy do 35 godzin. Transport for London (TfL) twierdzi jednak, że takie żądania są nie do udźwignięcia finansowo. Obie strony pozostają w impasie – ostatnie rozmowy odbyły się jeszcze przed rozpoczęciem protestu. RMT zapowiedziało, że nie usiądzie do negocjacji, dopóki nie będzie wstępnej zgody na skrócenie czasu pracy.
Częściowe wznowienie kursów na Central Line i Northern Line
Mimo strajku udało się uruchomić kilka odcinków metra. Jak podaje The Standard Na Central Line kursują pociągi między White City a West Ruislip/Ealing Broadway oraz między Stratford a Epping/Hainault. Podobnie na Northern Line – pociągi kursują między High Barnet a East Finchley/Mill Hill East oraz między Golders Green a Edgware. Kursują także pociągi na odcinku Metropolitan Line, m.in. w kierunku Amersham, Chesham, Watford i Uxbridge.
Ogromne kolejki i utrudnienia dla pasażerów
Poranne godziny szczytu w środę przyniosły gigantyczne kolejki przy stacji Liverpool Street, która jest najruchliwszą w całym kraju. Elizabeth Line kursuje w trybie „express”. Między Canary Wharf a Paddington pociągi nigdzie się nie zatrzymują. To powoduje, że tysiące osób szuka alternatywnych środków transportu.
Coraz większa liczba mieszkańców wybiera rowery, w tym popularne miejskie jednoślady. Media obiegają zdjęcia setek rowerzystów, którzy próbują dostać się do pracy.
Strajk ma potrwać do piątku i jeśli strony nie dojdą do porozumienia, kolejne dni przyniosą dalsze zakłócenia w funkcjonowaniu londyńskiego metra. TfL apeluje, by pasażerowie na bieżąco sprawdzali komunikaty i przygotowali się na dłuższe dojazdy do pracy.