
Wielka Brytania ma problem. Kierowcy znaleźli sposób na fotoradary – W Europie rośnie popularność nowej metody unikania zdjęć z fotoradarów — kierowcy stosują sztuczki, dzięki którym ich tablice rejestracyjne stają się niewidoczne dla kamer. Choć technika ta pojawiła się po raz pierwszy we Włoszech, dziś wykrywana jest wielu innych krajach. Teraz podobny proceder masowo wykrywany jest także w Wielkiej Brytanii. Brytyjscy eksperci ostrzegają, że systemy ANPR są bezradne wobec tzw. ghost plates.

Wielka Brytania ma problem. Kierowcy znaleźli sposób na fotoradary
Władze Wielkiej Brytanii wydały ostrzeżenie przed stosowaniem tzw. ghost plates – tablic rejestracyjnych z odbijającymi światło. Powodują one, że numer rejestracyjny staje się niewidoczny dla fotoradarów, a kierowca może unikać mandatu za przekroczenie prędkości lub wjazd do stref niskiej emisji spalin (LEZ).
Te nielegalne naklejki na tablice rejestracyjne, znane również jako 3D i 4D plates, odbijają błysk flesza, co uniemożliwia systemowi ANPR prawidłowe rozpoznanie numerów. Problem dotyczy nawet jednego na piętnastu kierowców w Wielkiej Brytanii – informuje portal derbytelegraph.co.uk. Dane wynikają z raportu prof. Frasera Sampsona, ówczesnego szefa krajowego systemu fotoradarów. Przeczytaj także: Kierowcy w Europie znaleźli nowy sposób na unikanie zdjęć z fotoradarów Dalsza część artykułu poniżej
Mandaty za stosowanie „ghost plates”
Na zakończenie kadencji prof. Sampson napisał list do ministra transportu Marka Harpera, w którym wyraził rozczarowanie brakiem działań wobec nielegalnych tablic. Zwrócił uwagę, że kierowcy stosują nie tylko odbijające światło naklejki, ale również klonują tablice i korzystają z gotowych „stealth plates”.
W odpowiedzi część gmin w Wielkiej Brytanii wyposażyła swoich funkcjonariuszy w nowoczesne urządzenia zdolne do wykrywania takich manipulacji. Kierowcom przyłapanym na korzystaniu z ghost plates grozi mandat w wysokości 100 funtów – informuje derbytelegraph.co.uk.
Miliony błędnych odczytów i niesłuszne mandaty
Mimo postępu technologicznego, system ANPR nie jest wolny od błędów. Według Sampsona, nawet 3% odczytów tablic jest nieprawidłowych, co przy obecnej skali oznacza ponad 2,4 miliona błędów dziennie. W Wielkiej Brytanii działa obecnie ok. 15 400 pasów drogowych objętych monitoringiem, generujących od 75 do nawet 100 milionów odczytów dziennie.
Te błędy prowadzą nie tylko do uniknięcia kar przez nieuczciwych kierowców, ale także do niesłusznych mandatów dla osób niewinnych. Przeczytaj także: Lepiej usuń to z samochodu, jeśli chcesz jeździć po Polsce. 3000 zł mandatu!
System ANPR – zaawansowany, ale zaskakująco łatwy do obejścia
– Mimo całego swojego technologicznego zaawansowania, system ANPR wciąż polega na zwykłej plastikowej tablicy rejestracyjnej – zauważył prof. Sampson. Zwrócił też uwagę na brak regulacji w branży, który sprzyja manipulacjom i sprzedaży nielegalnych tablic.
Przeczytaj też: Cztery istotne zmiany w maju, które uderzą w kierowców w Wielkiej Brytanii
– Wystarczy tania naklejka albo fałszywa tablica, by całkowicie zmylić system monitoringu, na którym z roku na rok coraz bardziej polegamy – zarówno w egzekwowaniu przepisów drogowych, jak i w działaniach policji – ostrzegł ekspert.