
Trzęsienie w Wielkiej Brytanii, rząd wprowadzi radykalne zmiany w urzędach, wpłyną na wszystkich. Tysiące osób straci pracę, a nowa reforma może wywrócić do góry nogami funkcjonowanie urzędów i państwowych instytucji. Zmiany będą miały ogromny wpływ na wszystkich mieszkańców.

Trzęsienie w Wielkiej Brytanii, rząd wprowadzi radykalne zmiany w urzędach
Brytyjski rząd przygotowuje gruntowną reformę administracji publicznej, która zakłada masowe zwolnienia i restrukturyzację instytucji państwowych i ograniczenie liczby quasi-rządowych organizacji znanych jako quangos.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer zapowiedział, że rząd przejmie większą kontrolę nad podejmowaniem kluczowych decyzji, zamiast przekazywać je niezależnym regulatorom i organizacjom zewnętrznym. Plany obejmują nie tylko likwidację ponad 10 tysięcy stanowisk w służbie cywilnej – informuje „The Guardian”. Szacuje się, że liczba zwolnionych urzędników może jeszcze wzrosnąć.
Jednym z kluczowych elementów reformy jest restrukturyzacja NHS England, organizacji nadzorującej służbę zdrowia. Planuje się redukcję zespołów odpowiedzialnych za powielające się zadania, co ma prowadzić do większej efektywności i oszczędności. Rząd analizuje także możliwość połączenia lub całkowitej likwidacji niektórych agencji publicznych, które obecnie zarządzają środkami publicznymi o wartości 353 miliardów funtów rocznie. Przeczytaj także: 4 najbezpieczniejsze kraje na wypadek wybuchu III wojny światowej (Dalsza część artykułu poniżej)
Quangos pod lupą rządu
Termin „quangos” odnosi się do organizacji finansowanych ze środków publicznych, ale funkcjonujących niezależnie od rządu. W Wielkiej Brytanii ich liczba od lat maleje – jeszcze w latach 70. było ich około 2000, w 2010 roku 700, a obecnie istnieje ich nieco ponad 300. Mimo to rząd uznaje, że wiele z nich stało się zbędnych i wymaga reorganizacji.
Plany restrukturyzacyjne mogą objąć Homes England, instytucję finansującą budowę mieszkań, którą planuje się włączyć bezpośrednio do Ministerstwa Mieszkalnictwa. Reformy mają na celu przyspieszenie budowy 1,5 miliona nowych domów, nad którą rząd chce sprawować większą kontrolę. Przeczytaj także: Pełna lista 59 samochodów benzynowych i diesel, które zostaną objęte podwyżką podatku od 1 kwietnia
Zmiany dotkną także sektor finansowy

Oprócz zwolnień w administracji rząd planuje zmniejszenie liczby organów regulacyjnych w sektorze finansowym. Zlikwidowany ma zostać Payment Systems Regulator – podaje „The Guardian”. Nadzoruje on operatorów płatności takich jak Mastercard, a jego funkcje zostaną przeniesione do Financial Conduct Authority.
Decyzja ta wynika z licznych skarg przedsiębiorców, którzy twierdzą, że współpraca z wieloma organami nadzorczymi generuje zbędną biurokrację i utrudnia rozwój biznesu. Kanclerz skarbu Rachel Reeves podkreśliła, że system regulacyjny w Wielkiej Brytanii stał się „zbyt uciążliwy”, co negatywnie wpływa na innowacje i inwestycje. Przeczytaj także: Ważny komunikat dla Polaków podróżujących do Wielkiej Brytanii. Polska Ambasada podała szczegóły dotyczące obowiązku ETA (Electronic Travel Authorisation)
Radykalne cięcia a gospodarka
Rząd Starmera prezentuje te zmiany jako sposób na pobudzenie wzrostu gospodarczego i poprawę sytuacji finansowej kraju. Premier argumentuje, że poprzednie rządy unikały trudnych decyzji, polegając na biurokracji, co doprowadziło do stagnacji. „To pracujący ludzie płacą cenę za tę stagnację” – powiedział Starmer, zapowiadając, że reforma państwa jest kluczowa dla poprawy jakości życia Brytyjczyków.
Plany te wywołują jednak kontrowersje. Krytycy ostrzegają, że masowe zwolnienia i reorganizacja kluczowych instytucji mogą doprowadzić do chaosu i osłabienia zdolności rządu do efektywnego zarządzania krajem. Pojawiają się również obawy o jakość usług publicznych, zwłaszcza w sektorze zdrowia, gdzie redukcje mogą negatywnie wpłynąć na funkcjonowanie NHS.
Zmiany będą miały wpływ na Brytyjczyków i imigrantów
Zmiany w brytyjskiej administracji mogą mieć pośredni wpływ na Polaków mieszkających i pracujących w Wielkiej Brytanii. Redukcja etatów w służbie cywilnej może oznaczać wydłużenie procedur administracyjnych, co wpłynie na załatwianie spraw urzędowych, w tym wydawanie, zezwoleń na pobyt czy rozpatrywanie wniosków. Dodatkowo, zmiany w NHS mogą dotknąć Polaków korzystających z brytyjskiej służby zdrowia.
Reforma systemu regulacyjnego może mieć również znaczenie dla polskich przedsiębiorców działających na brytyjskim rynku, którzy mogą napotkać nowe wyzwania związane z przepisami finansowymi i administracyjnymi.
Brytyjski rząd stoi przed ogromnym wyzwaniem – redukcja biurokracji i zwiększenie efektywności administracji mogą przynieść oszczędności, ale też wiążą się z ryzykiem destabilizacji. Reforma obejmuje zarówno masowe zwolnienia w sektorze publicznym, jak i zmiany w funkcjonowaniu instytucji państwowych, co może mieć daleko idące konsekwencje dla mieszkańców.