Przejdź do treści
Home » ŻYCIE W UK » Najbardziej samotne miasta w Wielkiej Brytanii, w których single mają najmniejsze szanse na znalezienie miłości

Najbardziej samotne miasta w Wielkiej Brytanii, w których single mają najmniejsze szanse na znalezienie miłości

13/11/2024 19:31 - AKTUALIZACJA 13/11/2024 19:31
Najbardziej samotne miasta w Wielkiej Brytanii

Najbardziej samotne miasta w Wielkiej Brytanii. Samotność w dużych miastach to zjawisko coraz bardziej powszechne, mimo pozorów gwaru i dynamiki miejskiego życia. Wydawałoby się, że otoczenie pełne ludzi, tętniące puby, restauracje i różnorodne wydarzenia sprzyjają nawiązywaniu nowych znajomości. Jednak rzeczywistość bywa bardziej złożona. Nowe badania pokazują, że w niektórych brytyjskich miastach single mogą mieć szczególnie trudne zadanie w poszukiwaniu towarzystwa i miłości. Wyniki wskazują, że samotność staje się powszechnym problemem, zwłaszcza wśród młodych osób, a przyczyny leżą zarówno w pracy zdalnej, jak i zmianach wywołanych pandemią.

Najbardziej samotne miasta w Wielkiej Brytanii

Najbardziej samotne miasta w Wielkiej Brytanii

Wbrew powszechnej opinii, że tętniące życiem miasta oferują bogate życie towarzyskie, nowe badanie wskazuje, że metropolie takie jak Londyn mogą być miejscami, gdzie samotność jest codziennym towarzyszem wielu osób. Badanie przeprowadzone przez aplikację randkową FindingTheOne wykazało, że Londyn jest najbardziej samotnym miastem w Wielkiej Brytaniiaż 42% singli przyznało, że często czuje się tam odizolowanych. Na podium znalazły się także Birmingham (38%) i Manchester (36%), co wskazuje, że życie w dużym mieście nie zawsze gwarantuje bogatą sieć relacji międzyludzkich.
Przeczytaj też: Dlaczego młode pokolenie tak choruje? To ogromny problem dla brytyjskiej gospodarki

To efekt pandemii i lockdownu

Wyniki pokazują także, że samotność najbardziej doskwiera młodym dorosłym: aż 60% osób w wieku 18-24 lat potwierdziło odczuwanie izolacji. Praca zdalna, która stała się codziennością po pandemii, zmniejszyła możliwości budowania więzi osobistych, co w połączeniu z trudnościami powrotu do interakcji twarzą w twarz, nasila problem samotności. Ekspertka ds. randek Sylvia Linzalone zauważa, że wiele osób, które w czasie lockdownów przyzwyczaiły się do ograniczonych kontaktów, nie wróciło do poprzednich nawyków towarzyskich. Dla niektórych życie offline stało się trudniejsze niż przed pandemią, a 22% badanych stwierdziło, że mniej komfortowo czuje się w spotkaniach na żywo.
Przeczytaj też: Nowa tabletka antynikotynowa w Wielkiej Brytanii: Przełomowa pomoc dla osób rzucających palenie

Większe ryzyko wystąpienia depresji

Samotność, jak pokazują inne badania, może być powiązana z wyższym ryzykiem wystąpienia depresji, zwłaszcza wśród singli. Analizy przeprowadzone na próbie ponad 100 tys. osób wskazują, że osoby żyjące w związkach są mniej podatne na objawy depresyjne niż single. Efekt ten jest szczególnie widoczny w krajach zachodnich, gdzie samotność i brak wsparcia społecznego są bardziej dotkliwe. Mimo że powszechnie uważa się, iż życie w związku prowadzi do szczęścia, nie wszystkie badania potwierdzają tę opinię. Psycholog dr Bella DePaulo przypomina, że ​​samotność nie jest równoznaczna z nieszczęściem, a życie singli nie musi być mniej wartościowe. Stereotypowe przekonania o wyższości życia w związku bywają mitem – wartością, którą wielu ludziom trudno kwestionować – pisze dailymail.co.uk.
Badanie uwypukla potrzebę budowania autentycznych relacji twarzą w twarz, niezależnie od statusu cywilnego. Przeciwdziałanie samotności to nie tylko kwestia związków, ale także zmian w stylu życia i powrotu do realnych interakcji społecznych, które, jak przypomina Sylvia Linzalone, są podstawą zdrowia psychicznego.